O muzyce w liturgii słów kilka.
Normy dotyczące liturgii
Pięćdziesiąt lat temu, po zakończeniu Soboru Watykańskiego II opublikowana została instrukcja Musicam Sacram, która miała służyć wprowadzeniu w życie zaleceń zawartych w Konstytucji Soboru Watykańskiego II Sacrosanctum Concilium o Liturgii Świętej. Dokument ten ustanawiał już w 1967 roku zalecenia i normy dotyczące wykonywania muzyki w czasie liturgii.
Z okazji pięćdziesięciolecia Musicam Sacram Konferencja Episkopatu Polski wydała dokument, który ma za zadanie przypomnieć tamte zasady i uzmysłowić wszystkim wiernym, jak ważne miejsce zajmuje muzyka w liturgii. Wiąże się to przede wszystkim z pewnymi przemianami społecznymi i kulturowymi, które doprowadziły do wypaczenia spojrzenia na liturgię.
Współczesna sekularyzacja doprowadziła do sytuacji, w której coraz częściej liturgia jest postrzegana nie jako „Święte czynności”, a jako wydarzenie, na które niemal każdy może wpływać według własnego „widzimisię”. Fałszywe poczucie wolności, wzmacniane bardzo często przez nośne i łatwo dostępne materiały filmowe, na których sami księża wprowadzają daleko posunięte i nieuprawnione niczym ingerencje w przebieg liturgii, także pod względem doboru repertuaru muzycznego, dają wrażenie, że liturgia jest „prywatną własnością”, którą można kształtować zgodnie z kreowaną przez Internet i media modą.
Liturgia jednakże nie jest niczyją własnością. Ani celebransa, ani kogokolwiek innego. Nie jest też własnością wspólnoty, która ją sprawuje.
Problem ten pojawia się najczęściej w przypadku liturgii sakramentu małżeństwa, gdzie bardzo często, argumentując to podniosłością tego wydarzenia, próbuje się wprowadzać do liturgii utwory i wykonania, które nie powinny mieć w niej miejsca.
Wpływ muzyki na rozwój niemowląt
Jakie więc są zasady, które przypomina KEP w swojej najnowszej instrukcji?
Pierwsze, z czego trzeba zdać sobie sprawę, to fakt, że liturgia i muzyka są związane ze sobą od czasów najdawniejszych. Aby jednak ułatwić wszystkim dobre zrozumienie zagadnienia, już na samym początku pojawiają się definicje, które warto tutaj przytoczyć.
• Muzyka religijna – jest sztuką, która odnosi się w swej inspiracji do tematyki dotyczącej Boga, Jego objawiania się w świecie, bądź też różnych przejawów życia wspólnoty wierzących.
• Muzyka kościelna – pochodzi z chrześcijańskiego kręgu kulturowego i jest związana z życiem chrześcijańskich wspólnot wyznaniowych.
• Muzyka sakralna – obejmuje wszelkie kompozycje powstałe w ciągu wieków z przeznaczeniem do liturgii w Kościele.
• Muzyka liturgiczna – są to kompozycje, które zgodnie z przepisami kościelnymi współtworzą święte obrzędy. W wypełnianiu funkcji znaku liturgicznego muzyka posługuje się różnymi formami, gatunkami i rodzajami, zarówno wokalnymi, wokalno-instrumentalnymi, jak i instrumentalnymi.
Już sama analiza powyższych definicji wykazuje, że nie każda muzyka kwalifikuje się do tego, by brać udział w liturgii. Zwłaszcza, że trzeba pamiętać o tym, że muzyka w liturgii nie jest jej „oprawą”, ale integralnie wiąże się z celebracją świętych obrzędów. Trzeba więc, by utwory te, były komponowane w oparciu o pewne zasady i spełniały odpowiednie normy, z których najważniejszą jest by muzyka liturgiczna była autentyczną sztuką nakierowaną zawsze na świętość kultu i wprowadzać do liturgii tylko to, co odpowiada świętości miejsca, godności obrzędów liturgicznych i pobożności wiernych. Nie pozostawia takie stwierdzenie miejsca na wprowadzanie do liturgii utworów, które być może są popularne, ale nie zostały stworzone i pomyślane jako utwory liturgiczne. Tyma bardziej, że dokument stwierdza wprost iż: Nie wolno w liturgii wykonywać utworów o charakterze świeckim.
Kolejne punkty dokumentu poświęcają sporo uwagi muzykom kościelnym i muzycznym funkcjom w liturgii. Pojawia się tutaj omówienie funkcji muzycznych celebransa, diakona, lektora, psałterzysty. Określa się rolę scholii, chóru i organisty. Podkreślając jednakże, że w wypełnianiu różnych funkcji muzycznych, należy pamiętać o zachowaniu odpowiedniej proporcji pomiędzy śpiewami scholi, chóru i ludu. Jest niedopuszczalnym, by w liturgii nie pozostało miejsca na śpiew ludu. Liturgia bowiem nie jest koncertem, w którym uczestnicy mają jedynie słuchać muzyki wykonywanej przez innych. Liturgia jest wspólnym dziełem wszystkich obecnych, a śpiew jest szczególnym wyrazem zaangażowania uczestników.
Odpowiedzialność za przygotowanie muzyki
Zasadnicza odpowiedzialność za odpowiednie przygotowanie muzyki do każdej liturgii spoczywa na organiście. Stąd też stawia się mu szczególne wymagania odnośnie stałej formacji liturgicznej i duchowej, a także doskonalenia umiejętności muzycznych Stawia się mu też wymaganie legitymowania się stosownym wykształceniem muzycznym. Te wymagania, mają pomóc mu w takim przygotowywaniu śpiewów, by były one zgodne z treścią dnia, okresu liturgicznego. Mają być też one dobierane spośród tych, które uzyskały zatwierdzenie kompetentne władzy.
W odpowiedzialność organisty jest wpisana dbałość o to, by części stałych Mszy świętej (Kyrie, Gloria, Credo, Sanctus, Agnus Dei) i psalmu responsoryjnego, pod żadnym pozorem nie zastępować innymi śpiewami.
Tutaj należało by wyjaśnić kwestie t. zw. pieśni mszalnych. Zostały one skomponowane i dostosowane do liturgii przed soborowej, t. zw. „trydenckiej”, w której aktywny udział zgromadzonych wiernych, był zdecydowanie bardziej ograniczony, niż w przypadku liturgii współczesnej. Pieśni te, zawierające śpiew na wejście, nazewnictwo części stałych i śpiewy przewidziane na poszczególne części liturgii, pozwalały na zaangażowanie ludu Bożego w momentach, w których kapłan odmawiał części stałe. Miały one też pomagać w orientowaniu się wiernych w przebiegu liturgii. Niestety – ich zastosowanie dzisiaj, nie jest możliwe w stu procentach. Nie można bowiem nimi zastępować śpiewów własnych liturgii takich jak „Święty” czy „Baranku Boży”.
Dalsze części Instrukcji KEP zajmują się szczegółowymi zasadami doboru śpiewów i układania repertuaru liturgicznego. Zajmuje się także kwestią muzyki liturgicznej w liturgii transmitowanej, a także muzyki instrumentalnej.
W tej ostatniej kwestii warto przytoczyć pierwsze zdanie punktu 36. W liturgii głos ludzki ma pierwszeństwo przed wszelkimi instrumentami. Warto o nim pamiętać zawsze wtedy, kiedy dla uświetnienia liturgii chcemy zaprosić muzyka-instrumentalistę. Jego udział nie może dominować. Nie może też stać się tak, że z powodu jego obecności, zabraknie miejsca na śpiewy. Instrukcja podaje szczegółowe wskazania w których momentach, w liturgii można posłużyć się muzyką instrumentalną.
W dokumencie regulowane są także sprawy związane z koncertami jak również z edukacją muzyków kościelnych. Wskazanie dotyczące tej edukacji odnoszą się także do katechetów, którzy pracując z młodzieżą powinni odpowiednio kształtować jej świadomość i wrażliwość muzyczną.
Piszę ten artykuł, głównie z powodu tego, że Instrukcja KEP wywołała sporo zamieszanie, głównie wśród moich znajomych muzyków. Zamieszanie to było wynikiem dwóch głównie rzeczy: nieznajomości tekstu instrukcji jak również braku odpowiedniej wiedzy na temat liturgii jako takiej. Chciałbym więc, poprzez powyższy tekst zachęcić do zgłębiania nauczania Kościoła na temat liturgii i tego co z nią związane. Zachęcając do tego, zwrócić chcę też uwagę na to, że w tym zgłębianiu warto sięgać do źródeł, a nie tylko do popularnych portali internetowych, które zachwycają się często tym, co dla liturgii nie jest właściwe i dobre.
Na koniec chciałby też zaapelować, aby ustalając pewnie sprawy i kwestie dotyczące muzyki liturgicznej w ramach uroczystości, które planujemy, nie starać się wywierać nacisków na księdza czy organistę, powołując się na argumenty takie jak: „bo wszyscy tak robią”, „bo moja koleżanka tak miała”, „bo tamten ksiądz się zgodził” i. tp. Są one bardzo często oparte na emocjach, a nie na prawdzie i jako takie, nie wnoszą wiele do dyskusji. Może czasem zamiast zrobić coś „tak jak wszyscy” wysilić się na oryginalność i stawiając nieco ponadstandardowe wymagania muzykowi, odnaleźć piękne i wartościowe dzieła muzyczne, pośród tych, których wykonywanie jest dopuszczalne w ramach liturgii.